Wydawało by się, że po 40 tce zabawa w gliniastym stawie na dętce z przedniego koła od traktora będzie raczej passe. Dla mężczyzny, ojca, dorosłego, wzorca, modela, kogoś ważnego. I dla chłopca 11 letniego, starszego czy młodszego. No i oczywiście dużo w tym prawdy. Nie łatwo pokonać lęk przed ilastym błotem nawet 11 latkowi. Dętka to kolejne wyzwanie. No bo jak to? Co to jest? Ma taki wystający wentyl, może podrapać ;). Jednak jest potężna i ma wyporność. Nie to co te dmuchane różowe kółka. No i pięknie pachnie gumąJ. Nasi synowie lubią się bawić. Tak jak każdy z nas kiedy był w wieku syna. Później różne zdarzenia, ludzie, sprawy, przekonania, emocje, sytuacje, choroby sprawiają, że radość płynąca wprost z zabawy („tato, ty się bawisz jak dziecko, nie wiedziałem…”) w naszym wydaniu nie pojawia się zbyt często a dętka tym bardziej. Nie trzeba tu było długo czekać i zapraszać do dętki. Więc skorzystaliśmy, kto był, widział i ma dowód w aparacie. Była wojna o dętkę, było dumne noszenie dętki do stawu, było siedzenie w dętce i zatapianie jej razem z obsadą chłopaków, którzy nie chcieli jej puścić bo i dlaczego mieliby. Śmiech, przekrzykiwania i groźne miny. Staw coraz bardziej zamulony. Bo choć nie taki wcale mały, dno ma ilaste i raczej nie mąci go często kilkanaście stóp naraz zwłaszcza, walcząc o prawo do leżenia na wodzie, przepraszam na dętce. Śmiech, krzyki, frajda, chlapanie, odpychanie, podtapianie, obrona, uwaga, markowanie groźnych zachowań wojennych by nie zrobić nic koledze. Robi się zimno ale nie wychodzimy bo nie po to przyszliśmy do stawu by wracać do domu. Dzień pierwszy: ilość około 8. Średnia wieku 15-20. Dzień drugi: ilość 15 średnia wieku 35;). W przybliżeniu. Statystyko królowo wyniku ekonomicznego wybacz. Wynik jednak osiągnęliśmy inny, ważniejszy. Bo powiedzcie, kto się dziś kąpie z synem w gliniaku na dętce od traktora? Kto się zaśmiewa do utraty tchu w zabawie co raczej nam 40 i więcej latkom przydarzała się w młodości? Nam się udało tego jeszcze raz dokonać, z synami w ramionach. Przepraszam w dętkach.
Bartosz Płazak