oŚrodek w Polu
  • Aktualności
  • OSADA ROZWOJOWA
  • Warsztaty
    • Warsztaty

      Efekt motyla – głęboka praca z miednicą

      Styczeń 20, 2021

      Warsztaty

      Wioska NVC Wokół stołu na Mazurach

      Styczeń 20, 2021

      Warsztaty

      Relacja w dotyku – warsztat dla par 11…

      Październik 25, 2020

      Warsztaty

      Mazurski Krąg Przygody 7-14 sierpnia 2021

      Wrzesień 27, 2020

      Warsztaty

      Mazurski Krąg Przygody 15-22 sierpnia 2020

      Luty 3, 2020

      Warsztaty

      Kobiety w MOCY 13-15 marca 2020

      Luty 3, 2020

      Warsztaty

      Krąg ojców i synów pod żaglami. Wielkie Jeziora…

      Grudzień 12, 2019

      Warsztaty

      Holistyczna Szkoła Trenerów pod żaglami 6-13 czerwca 2020r.

      Grudzień 12, 2019

      Warsztaty

      Lato Leśnych Ludzi. Warsztat dla ojców i synów

      Sierpień 9, 2019

      Warsztaty

      Lato Leśnych Ludzi 2018. Krąg ojców i synów.

      Wrzesień 4, 2018

  • Kalendarz
  • Idea
  • O Ośrodku
  • Dla organizatorów
  • Galeria
  • Kontakt
  • Blog
  • Aktualności
  • OSADA ROZWOJOWA
  • Warsztaty
    • Warsztaty

      Efekt motyla – głęboka praca z miednicą

      Styczeń 20, 2021

      Warsztaty

      Wioska NVC Wokół stołu na Mazurach

      Styczeń 20, 2021

      Warsztaty

      Relacja w dotyku – warsztat dla par 11…

      Październik 25, 2020

      Warsztaty

      Mazurski Krąg Przygody 7-14 sierpnia 2021

      Wrzesień 27, 2020

      Warsztaty

      Mazurski Krąg Przygody 15-22 sierpnia 2020

      Luty 3, 2020

      Warsztaty

      Kobiety w MOCY 13-15 marca 2020

      Luty 3, 2020

      Warsztaty

      Krąg ojców i synów pod żaglami. Wielkie Jeziora…

      Grudzień 12, 2019

      Warsztaty

      Holistyczna Szkoła Trenerów pod żaglami 6-13 czerwca 2020r.

      Grudzień 12, 2019

      Warsztaty

      Lato Leśnych Ludzi. Warsztat dla ojców i synów

      Sierpień 9, 2019

      Warsztaty

      Lato Leśnych Ludzi 2018. Krąg ojców i synów.

      Wrzesień 4, 2018

  • Kalendarz
  • Idea
  • O Ośrodku
  • Dla organizatorów
  • Galeria
  • Kontakt
  • Blog

oŚrodek w Polu

Efekt motyla – głęboka praca z miednicą
Warsztaty

Efekt motyla – głęboka praca z miednicą

written by admin

Formuła warsztatu będzie następująca:
spotykamy się w niewielkim gronie w spokojnym miejscu pośród lasów, jezior i pól. Spędzamy razem czas przy nauce, ale także przy wspólnym przygotowywaniu posiłków i jedzeniu. Można też pospacerować po okolicy, lub wspólnie pograć.

Szczegóły samego warsztatu:
Dotykanie obszaru miednicy budzi z głębokiego snu. Budzi wiele wspomnień tego co było pierwszy raz w życiu, tego co seksualne i tego co straszne.
Jednocześnie budzi do tego co piękne i wzniosłe. Budzi Moc. Uwolnienie miednicy może wywołać lawinę zmian w życiu, dokładnie tak jak trzepot skrzydeł motyla, może wywołać tajfun na drugim końcu świata.

Warsztat dla tych, którzy pracują z ciałem w różnych tradycjach i na różnych poziomach i dla tych, którzy chcą pracować głęboko i holistycznie z pozycji miłości.

Będziemy poznawać ciało dotykając i będąc dotykanym. Będziemy poznawać różne techniki pochodzące z terapii powięziowej, masażu tkanek głębokich i terapii punktów spustowych. Będziemy uczyć się obecności i poszerzonej uwagi. Będziemy uczyć się bycia z drugą osobą w procesie, a także bycia ze sobą w tej sytuacji.
Żeby nauczyć się uwalniania miednicy, trzeba przede wszystkim samemu doświadczyć jej uwolnienia. Potem należy wyzbyć się wszelkich pragnień i oczekiwań, oraz wzbudzić swoje pokłady cierpliwości, ciekawości i miłości. Gdy ta praca jest wykonana można dotknąć sacrum. Miejsca największej mocy, przykrytego wstydem i lękiem. Twoim zadaniem jest przeprowadzić sesję wg swej najlepszej wiedzy, korzystając ze swoich umiejętności i podążając za intuicją. Niech każda sesja będzie twoją medytacją, procesem wzrostu i otwierania się na miłość.

Dobra sesja nie polega na zastosowaniu najbardziej wyszukanych technik, albo na sprawianiu bólu, czy prowokowaniu łez. Dobra sesja poszerza świadomość ciała, pozwala dostrzec to co było ukrywane, zaakceptować pojawiające się uczucia i przychodzące wspomnienia, a w konsekwencji uwolnić od oceny i emocji.

Tego zamierzam cię nauczyć, zdając sobie sprawę, że warsztat to dopiero początek, a dalsza praktyka uczyni resztę.

Przyjąłem kilka takich sesji w różnych okresach życia. Pierwsza uwolniła mnie do podróży po świecie. Pojawiło się kilka możliwości i w ciągu roku odwiedziłem Amerykę Północną i Południową. Po drodze wydarzyło się kilka wydarzeń dających głębokie poczucie bycia wolnym człowiekiem. Po kolejnej, równie głębokiej sesji także wyruszyłem w podróż, jednak nie wróciłem już w stare miejsce. Ani fizycznie, ani mentalnie. Moje życie zmieniło się bardzo. I tak właśnie jeden dotyk, jedna sesja, może zmienić całe życie.

Informacje organizacyjne:
Miejsce: OŚrodek rozwojowy w Polu

Kiedy: 25-28 lutego 2021r. Zaczynamy we czwartek kolacją i kręgiem, kończymy w niedzielę po obiedzie.

Cena: 1900 zł zawiera warsztat, pobyt w ośrodku i pełną kuchnię.

Zapisy: zainteresowanych proszę o wysłanie maila na adres: kontakt@robertstepien.pl lub messenger
Zwrotnie wyślę formularz zapisów i nr konta do wpłaty zaliczki.

Prowadzący: Robert Stępień
Kontakt: 501 075 938

Styczeń 20, 2021 0 comment
0 Facebook Twitter Google + Pinterest
Wioska NVC Wokół stołu na Mazurach
Warsztaty

Wioska NVC Wokół stołu na Mazurach

written by admin
  • Start: 2021-06-02, godzina 18:00
  • Koniec: 2021-06-06, godzina 15:00
  • WWW: strona www
To nie będzie warsztat, nie będziemy robić ćwiczeń na sali, dzielić się na grupy i wykonywać prób w laboratorium. Choć może trochę będzie. Ale przede wszystkim chcemy Cię zaprosić do wspólnoty, która ŻYJE NVC, a nie jedynie się go UCZY.
Mamy pragnienie nie tylko uczyć NVC, ale też naprawdę go doświadczać.
Chcemy Cię zaprosić do wspólnoty, wioski, która żyje NVC. Nie będzie to typowy warsztat. Raczej życie.
Wyjazd-wspólnota to marzenie wioski i BYCIA w NVC. Słyszymy też od Was, że NVC ma przecież wzbogacać i wspierać budowanie czegoś dużo ważniejszego niż samo NVC – życia w autentyczności i przepływie, doświadczaniu własnej mocy, życia w związku, który karmi, z przyjaciółmi, którym ufamy… Mamy tylko jedno życie i chcemy świadomie wybierać działania z wysokiej energii, piękne i wzbogacające.
Zatem zrobimy to razem wokół stołu, prawdziwego pieca, wspólnego gotowania, sprzątania, odpoczywania, podejmowania decyzji, bycia w szczerości aż do granic, zarzucenia bycia miłym po to, by można było być uwzględnionym, wyrazić siebie, swoje pragnienia i potrzeby, zobaczenia tak naprawdę-naprawdę głęboko drugą osobę.
Chcemy zaprosić Cię na wyjazd, który będą “trzymać”, prowadzić, wspierać i gospodarzyć – dwie certyfikowane trenerki NVC. Po to, by korzystać z umiejętności świadomie i ze wsparciem. By był ktoś, kto pomoże, jeśli nie będziesz wiedzieć, jak powiedzieć to, co ważne, co wybrać, jak zareagować. Złapią za słowo, za przekonanie i wesprą w autentyczności w przynależności.
Możesz się nakarmić społecznością i wspólnotą. A przy tym możesz doświadczyć także empatii lub głębszego procesu, jeśli taki się pojawi, bo NVC to budowanie relacji teraz, ale też otulanie przeszłości empatią i miłością.
Dla kogo
dla wszystkich, którzy chcą nie tyle uczyć się NVC, co doświadczać NVC i życia we wspólnocie. Dla tych, którzy tęsknią za autentyczną relacją i poczuciem zintegrowania narzędzi NVC na poziomie świadomości i zachowania tak, aby radykalnie być ze sobą i innymi szczerym.”
NVC w życiu. Dla tych, którzy chcą doskonalić wyrażanie siebie, słuchanie z empatią i bycie w bliskości.
Cudownie, jeśli już byłaś/ byłeś na kursie NVC (warsztatowym), a jeśli nie – to także Cię zapraszamy, daj nam tylko znać
Kto prowadzi
Magdalena Sendor – od kiedy poznałam proces NVC w 2008 roku jestem na drodze porządkowanie swoich relacji z samą sobą i innymi. Niezmiennie w poczuciu zwiększania swojej mocy i poczucia harmonii. W 2014 r. uzyskałam certyfikację trenerską, która mogła się dla mnie zadziać dzięki temu, że szykowałam się do niej w poczuciu wspólnoty z innymi kobietami, dążącymi do tego samego celu. Tym, czego nauczyłam się dla siebie, dzielę się korzystając z różnych form od sesji indywidualnych po mediacje grupowe.
Więcej o mnie na www.strefaporozumienia.pl
Emilia Kulpa-Nowak – specjalizuję się w budowaniu relacji opartych na świadomości: siebie, uczuć i potrzeb. Niemal każdego dnia na nowo doświadczam i rozumiem proces NVC. Moje życie jest dziś inne, bo dzięki narzędziom i podejściu NVC nauczyłam się (i wciąż się uczę), jak być ze sobą w kontakcie, otoczyć współczuciem dawne rany i jak budować z innymi relacje, o jakich marzyłam. Nauczyłam się także tego, jak sobie ufać i korzystać ze swojej wewnętrznej mocy. Współtworzę NVCLab.pl. Dzielę się NVC w mediach społecznościowych, podcast Poziom miłości, w ramach kursów i warsztatów oraz pracę indywidualną. Wyjazd i bycie z innymi w jednej przestrzeni jest formułą, którą szczególnie lubię, bo zaspokaja potrzeby wspólnoty, dzielenia, przepływu i rozwoju.
Więcej o mnie na www.emiliakulpanowak.pl
Gdzie to będzie
Ośrodek w polu – 17 hektarów ziemi gdzieś na Mazurach, odludzie, spokój, relaks, odpoczynek. Proste warunki, bez wygód, bliskość natury i nadchodzące powolutku lato. Ognisko i piec. Stół.
Dlaczego stół, piec i jedzenie, a także miotła
Bo to prawdziwe. Bo to nasze życie. Wokół stołu można zaspokoić wiele potrzeb. Można się komunikować, budować wspólnotę, poczuć inspirację, mieć przynależność.
Stół przywraca nas do prostoty, autentyczności, relacji.
Stół daje oparcie – w przenośni i dosłownie.
Piec opalany drewnem to zapach dzieciństwa lub wspomnienie babci dla wielu z nas. To powrót do korzeni, kobiecości i męskości zintegrowanej w czynnościach wokół pieca – rozpalaniu, dawaniu ciepła, umożliwianiu gotowania. Piec to życie i wyzwanie jednocześnie. Nie wiemy, czy potrafimy utrzymać ogień. Ale wiemy, że chcemy się z tym wyzwaniem zmierzyć. A po gotowaniu, jedzeniu zazwyczaj jest czas na sprzątanie i odpoczynek przy ogniu lub świecach.
Co to znaczy być radykalnie szczerym ze sobą i z innymi
Z NVC możemy korzystać zwracając przede wszystkim uwagę na 4 główne elementy jak obserwacja, uczucie, potrzeba i prośba. Możemy jednak też pójść dalej, głębiej i z pomocą kluczowych rozróżnień, przebudowywać swoją świadomość, dążyć do radykalnej szczerości ze sobą, innymi, do autentycznej postawy bez przemocy wobec siebie samego i innych. Wspólnota jest idealnym miejscem do takiej pracy, gdyż w grupie szybciej możemy zobaczyć nasze granice. Jak wykazał to Jeremy Rifkin, w swojej książce Empatyczna cywilizacja (ang. The empathic civilisation) ludzkość rozwijała swoją empatię nie w pustelniach ale właśnie w większych skupiskach ludzi.
Co mi będzie potrzebne
Tylko chęci. Idealnie, jeśli masz już troszkę doświadczenia lub zechcesz trochę poczytać, by mieć większą świadomość tego, co się będzie działo. Jednak najważniejsza jest otwartość na doświadczanie i czucie. Bycie.
Czego mogę się spodziewać
Rozmów. Ustaleń. Bycia wziętym pod uwagę i wysłuchanym. Dwójek empatycznych. Spacerów. Ogniska. Pracy w kuchni. Wspólnego dbania o poczucie ładu. Sprawdzania siebie, swoich granic, swojego TAK i swojego NIE. Wsparcia ze strony dwóch doświadczonych trenerek. Wsparcia od grupy. Inspiracji. Wspólnoty. Procesu. Otwierania się. Domykania się. Relacji. Bliskości. Piękna. Bliskości przyrody. Prawdy.
Pojawi się to wszystko, co zaprosisz. Pojawi się to, z czego intencją przyjedziesz. To nie będzie NASZ wyjazd. On będzie przede wszystkim TWÓJ.
Kiedy
czerwcowy wydłużony weekend 3-6 czerwca 2021. Zaczynamy w środę wieczorem wspólną kolacją i kończymy w niedzielę wspólnym obiadem.
Jeśli się wahasz…
Posłuchaj swojego serca, to nie jest przecież zwykły kurs, to jest nasza wspólnota. Możesz zadzwonić, pogadamy, poczujesz klimat i być może łatwiej Ci będzie podjąć decyzję?
Emilia 609 506 959, emilia@nvclab.pl
Zapraszamy!
ZAPISY WYŁĄCZNIE PRZEZ STRONĘ:
https://kursy.nvclab.pl/…/wioska-wspolnota-wokol-stolu…/
Styczeń 20, 2021 0 comment
0 Facebook Twitter Google + Pinterest
Odnajdywanie siebie w ciszy: Neowieśniaki
Blog

Odnajdywanie siebie w ciszy: Neowieśniaki

written by admin

Neowieśniaki. Rubasznie śmiejąc się powiedział prawdziwy prawdziwywieśniak, który jednak był teraz u mnie budowlańcem. Nabijał się ze mnie, sympatycznie i z nutą wyższości. Bo on wiedział już lepiej niż ja w co się pakuję. I wiedział też lepiej niż ja że będzie mi na pewno ciężko, i że tego pożałuję. Ten, który po raz pierwszy mnie skonfrontował z tym co naprawdę  robię. Wcześniej,  w moim wewnętrznym świecie była to budowa domu. Kupno ziemi. Przygoda i rozwój. A neowieśniactwo to już mowa o tożsamości. Niespodziewany kopniak parę lat temu na budowie, w rękawiczkach, przy glinie. Cały czas jest ze mną. Od przekory do akceptacji aż po zadowolenie a może i dumę. To miejsce zmienia. To inny świat. Zapachu podmokłej łąki (swojej) o świcie możesz nie chcieć już zamienić na nic innego. Tego nie wiedziałem jak kupowałem… Neowieśniak. Ku zdziwieniu tubylców, którzy raczej mają stąd ochotę uciec, albo też przynajmniej skupiają się na tym jak im jest ciężko i patrzą na mnie ze zdziwieniem. Na takie zadupie? Przecież dziś trzeba iść z duchem postępu. Co tu będziesz robił? Jak tu żyć, bez kina galerii, sklepu, banku, szkła, wybiegu modelek na ulicy i konkursu na droższy samochód na parkingu przed Cafe Nero.  Jestem Neowieśniakiem.  A może nawet nim jeszcze  nie jestem, tylko bywam, pokory Bartek, albo chcę być i tworzę swój model wieśniactwa. Życia na wsi. Życia w przyrodzie. Bycia u siebie.  Życia w domu w którym są myszy. I Kot. A nigdy nie miałem kota, za to zawsze chciałem mieć rudego i jest. Rano wstaję i wychodzę na rosę, na łąkępełną trawy pokrytej rosą.  Stopy mokre i zimne, nie uciekają już do ciepłego a szukają jeszcze, więcej rześkości. Szuram mocniej, zbieram wodę na łydkach, budzę się. Biorę trochę drzewa do pieca na później, zarzucam bluzę,  robię kawę i siadam do kompa. Jest siódma. Z łóżka do pracy mam 30sekund. Pracuję po swojemu, może dlatego, że jeszcze nie mam krowy, kur ani hektarów zasianych, a może dlatego, że ich nie chcę mieć. Nie mam i nie wiem czy będę miał, raczej nie. Choć mały kurnik byłoby fajnie. Neowieśniakiem jestem. Mieszkam tu, nie chcę do miasta. Mam swoją pracę, swój pomysł na tą przestrzeń, swój dom. Szczytowy mój wyczyn w wieśniactwie rolniczym to foliak jak na razie. I to był piękne przeżycie. Pomidor własny, ogórek własny. Mój sąsiad, tubylec, mówi jedno: nigdy się stąd nie ruszam, Tu jest pięknie, Tu jest mój dom, Tu czuję, że żyję. Ma krowy, kanciapki z drewnem, warsztacik, oborę… Jakoś coraz bliżej mi do niego. Czuję się tu. Choć mam inny pomysł jak tu żyć. Cieszę się, że tu mogę być.

oŚrodek W Polu

Bartosz Płazak
Listopad 12, 2020 0 comment
0 Facebook Twitter Google + Pinterest
Odnajdywanie siebie w ciszy: Zwolnij i bądź
Blog

Odnajdywanie siebie w ciszy: Zwolnij i bądź

written by admin

Żółty modrzew jest przed oknami. Jakieś 30 metrów. Codziennie żółty bardziej. Mieni się żółtym, pomarańczem, złotym, czerwonawym z odcieniami zielonego. Pięknie, zupełnie inaczej niż inne drzewa, liściaste, jakby bardziej oczywiście barwne i ulotne szybiej. Zatrzymuję się popołudniem nad jego widokiem przy myciu garnków w kuchennym zlewie, przy oknie. Ręce dalej myją ale zauważam coś znacznie więcej oprócz chłodnej wody i twardego kształtu widelca, łyżki i noża. Coś mnie zatrzymuje radośnie i świątecznie. Piękno jakie się we mnie w środku gości  łączy mnie raczej z modrzewiem niż z łyżką. Radość, że go widzę. Wcześniej nie widziałem tej jego sceny przemiany, która przecież trwa kilka tygodni jak nie miesięcy. Od zielonego, żywego, jędrnego, pięknego przez pomarańczowy, żółty aż do łysego jakby sztywnego brązu. Umykała mi w poprzednich latach. Jej wdzięk nadający do mnie przez okno i drzwi domu w tym roku widzę. Coś więc się zmieniło. Modrzew piękniej się starzeje w tym roku, czy ja mam bardziej młody wzrok? Odpowiada mi na to cisza.  A może jednak bardziej jesteś chłopie po prostu. Bliżej siebie, mnie, domu, modrzewia,  i choć dalej fizycznie to i bliskich tu to jednak i ludzi bliżej. Zauważasz więc to i tamto.  Cisza albo przestrzeń, którą tu sobie bierzesz jest tym co Cię otwiera. To ja. To Ja.

oŚrodek W Polu

Bartosz Płazak
Listopad 10, 2020 0 comment
0 Facebook Twitter Google + Pinterest
Odnajdywanie siebie w ciszy: Tramwaj czy
Blog

Odnajdywanie siebie w ciszy: Tramwaj czy

written by admin

Z tą ciszą to jest zaskakujące. Dzwoni w uszach. Usypia, zwalnia, koi. Przyspiesza, budzi, dotyka miękko ale wyraziście tym co czuję jako życie, moje. Bo kiedy nic mnie nie rozrywa jak jeszcze kiedyś to czuję siebie bardziej. To są chwile tylko, wbrew pozorom, że  miałoby być cały czas tak. Zaskakuje mnie tym, że się nie nudzę. Ani przez chwilę. Mało tego, brakuje mi więcej ciszy. W ciszy się budzę, w ciszy jestem i w ciszy zasypiam. W ciągu dnia jaki by nie był szybki tutaj i tak jest cicho i spokojnie. A jednak brakuje mi jej wciąż więcej. Nie tęsknię za gwarem, szumem, dzwonkiem tramwajowym, piskiem opon i dźwiękiem startującego motocykla, buczeniem ruszającego spod świateł korka. Żabka pod domem ani karuzela za oknem nie ciągnie choć kiedyś wydawało się mi to właśnie lekkością życia. Cisza jest tak pełna i tak głośna, że mi wystarcza. W ciszy po ponad pół roku nie ruszania się stąd zaczynam słyszeć siebie. W tej ciszy, bez telewizora, radia, muzyki z głośnika zaczynam słyszeć siebie bardziej śmiało gadającego o tym co chcę, kim jestem, na co mam ochotę. Może pierwszy raz w życiu z taką lekkością odsuwam to co mam do zrobienia by położyć się na dywanie przy ogniu. Z ciszy zaskakująco dużo się wydobywa mnie. To co wiedziałem zaczynam czuć. Głęboko rozumieć i włączać w codzienność już nie głową, zamiarem i decyzją a poprzez wolę wolno (ść) płynącą swoją drogą a nie zagłuszoną. W tej ciszy zaskakująco rozproszyły się szumy. Tramwaju, motocykla, wrzeszczącej sąsiadki, skrzypiącej lodówki, ziewającego sąsiada, które budziły mnie tego co już ich nie chciał. Teraz coraz więcej miejsca zajmuję ten który chciał. I mam taki plan, że jeszcze w tej ciszy tu pobędę.  Niespiesznie nasiąknę sobą dzięki niej i naładuję zbiorniki balastowe powietrzem spokoju.* A później wrócę na tamte wody z ciszą w płucach. W sobie.

W konstrukcji łodzi podwodnych rozwiązanie pozwalające się wynurzać spod wody (napełnianie powietrzem zbiorników balastowych, zastępowanie wody powietrzem, czytaj emocji i ciężkości ruchem i miłością).

oŚrodek W Polu

Bartosz Płazak
Listopad 9, 2020 0 comment
0 Facebook Twitter Google + Pinterest
Relacja w dotyku – warsztat dla par 11 – 15 listopada 2020r.
Warsztaty

Relacja w dotyku – warsztat dla par 11 – 15 listopada 2020r.

written by admin
W bezkresnych krainach uczuć i emocji, tam gdzie umysł gubi ścieżkę, jedyną naszą nawigacją staje się głębokie Przeczucie i Tęsknota za Połączeniem. Każdy z nas to ma! Wystarczy raz pozwolić to sobie poczuć, aby potem poszukiwać tego wszędzie. Jeśli to czytasz jesteś jednym z najbardziej wytrwałych Poszukiwaczy! W najgłębszych czeluściach swego Serca masz ukrytą Tęsknotę za Połączeniem w Miłości i pragniesz tego ponad wszystko! Po prostu wiesz, że to jest możliwe. Ale aby tam dotrzeć musisz spotkać się ze swoimi blokadami, zrzucić warstwy kurzu swoich przekonań, zdjąć niepasujące już na Ciebie maski. Następnie stanąć w Prawdzie przed samym sobą, swoim partnerem a wreszcie przed całym światem. Dwie samostanowiące o sobie, kochające, akceptujące Istoty mają najbardziej niezwykłą Moc na Ziemi i w Niebie. Ale nie musicie czekać aż każde z Was przejdzie tą drogę oddzielnie. Będąc we wspierającej się relacji możecie szybciej i łatwiej przebyć podróż ku poszerzaniu świadomości. Wszyscy ostatecznie wchodzimy na ten sam szczyt. Jednak drogi nań są różne i każdy wchodzi na swój sposób. Czasem można podążać czyjąś ścieżką lub wytyczać własną. Można samemu, a można z partnerem. Warsztat ten jest zaproszeniem dla Was do podążania szlakiem autentycznej i szczerej komunikacji poprzez Serce i dotyk. Są to dwa narzędzia, które w pierwszym kroku wznoszą nas wyżej aby w następnym być wsparciem w rozpuszczaniu napotkanych trudności i napięć. Pokażemy Wam jak je łączyć i jak z nich korzystać, abyście w swoich relacjach odnaleźli swoją ścieżkę.
Zapraszamy Was do wyruszenia w podróż na szczyt, skąd rozpościera się widok na 100% Horyzontu!
W czasie warsztatu będziemy dzielić się naszym doświadczeniem, będziemy rozmawiać w kręgach. Będziemy się dotykać z uwagą, obecnością i ze zrozumieniem . Będziemy się przy tym komunikować ze sobą samym i ze sobą nawzajem. Będziemy doświadczać wpływu dotyku na myśli i uczucia. Będziemy uczyć się dawać i przyjmować masaż. Wbrew powszechnym opiniom, dotyk nie musi być poprzedzony kursami i dyplomami, żeby miał dobroczynne działanie. Będziemy wspólnie przygotowywać posiłki, będziemy spędzać razem wolny czas.
Będziemy dotykać:
siebie samych,
siebie nawzajem,
swoich uczuć, emocji i przekonań,
komunikowania o potrzebach, uczuciach i napięciach,
zaufania, rozluźnienia i poddania, oraz porzucania kontroli.
Być może dzięki temu:
wykorzystacie dotyk i masaż do wspierania się w trudniejszych chwilach,
zyskacie nowy sposób na sprawianie przyjemności partnerowi i sobie jednocześnie.
zbudujecie większą bliskość,
odkryjecie swoją nową pasję – masaż,
będziecie bardziej otwarci i świadomi w swojej parze i w innych relacjach,
będziecie bardziej zrelaksowani.
Kiedy – 11 – 15 listopada 2020r
Gdzie – Ośrodek w Polu https://osrodekwpolu.pl/
Cena – 2900zł/para (w cenie warsztat, nocleg i wyżywienie)
Informacje i zapisy: Robert Stępień 501 075 938 ; kontakt@robertstepien.pl
Bartosz Płazak 502 351 161; bartosz.plazak@gmail.com
Prowadzący:
Robert Stępień: Z dotykiem od 20 lat. Zajmuję się masażami i terapiami manualnymi. Poznaję różne formy pracy z ciałem. Integruję je i odkrywam własne. Prowadzę warsztaty głębokiej pracy z ciałem, podczas których dzielę się wiedzą i doświadczeniem. Wierzę, że człowiek jest nieskończoną i niepodzielną istotą, a ciało jest jednym ze sposobów jego manifestacji. Moją pasją jest życie i rozwój. Medytuję, maluję, fotografuję, tańczę, podróżuję, muzykuję, poznaję nowe metody pracy z człowiekiem. Nurkuję w głębiny uczuć i latam w kosmos świadomości z ukochaną Anią.
Anna Zaleska: sumeryjska dusza o słowiańskich korzeniach. Miłośniczka natury, kręcąca z kremami, marzycielka i realistka, fascynatka dotyku i głębokiej pracy z ciałem. Płynie na falach Lomi Lomi Nui poprzez bezkresne przestrzenie ciała, gdzie kompasem jest jej intuicja a nawigacją dotyk miłości. Od zawsze wierząca w Magię, Miłość i Moc! Uwielbia odkrywać nowe lądy na swojej wewnętrznej mapie świadomości dając się prowadzić uczuciom i ukochanemu Robertowi.
Bartosz Płazak: prowadzi grupy na warsztatach komunikacji , asertywności, emocjonalności i samoświadomości. Jest pasjonatem odkrywania siebie, relacji, procesów dziejących się w ludziach i grupach, biegu zdarzeń, które okazują się czymś innym niż na pozór się wydaje. Wierzy, że uczenie się najlepiej dzieje się w kontakcie, otwartości, bliskości, bezpiecznej relacji, a tę trzeba budować i odkrywać jednocześnie. Budulcem może to być dotyk, mówienie, patrzenie, ruch, cisza… Twórca i gospodarz ośrodka w Polu i serwisu rozwojowego www.lifefree.pl oraz Holistycznej Szkoły Trenerów.
Roma Kaczmarek: prowadzi zajęcia Gimnastyki Słowiańskiej dla Kobiet z elementami pracy z rodem. Zafascynowana człowiekiem i jego rozwojem w ujęciu holistycznym, obejmującym trzy wymiary, tzw. CUD (Ciało, Umysł, Dusza). Zaciekawiona odkrywaniem relacji, a także tego, co zachodzi między ludźmi w kontakcie słów, ciał i spojrzeń, obserwowaniem zjawisk pomiędzy ludźmi, znajdowaniem drogi do porozumienia, bliskości, otwierania tego, co się chce otworzyć, wydarzyć, powiedzieć.
Październik 25, 2020 0 comment
0 Facebook Twitter Google + Pinterest
Odnajdywanie siebie w ciszy: O Gościach
Blog

Odnajdywanie siebie w ciszy: O Gościach

written by admin

Gwar, skrzypienie schodów, szuranie krzeseł, czajnik szumi prawie bez przerwy. Ludzie siedzą, stoją, gadają, gotują, piją kawę, śmieją się, jedzą. Przedmioty zmieniają swoje miejsce z szybkością błyskawicy i porządkiem wprost z rozhulanego cyklonu. Nie mam szans. Lubię ten dom, kocham tu być, mam swój ład i klimat. Mam też swoje tempo, ulubione godziny, ścieżki poranne i wieczorne, miejsca posiedzeń, pracy, sposób palenia ognia, przygotowania i podania jedzenia. Cyklon pod rękę z błyskawicą, zroszeni d(r)eszczem emocji i przyprawieni szczyptą podwójnych sygnałów uczących się siebie osób, wymiatają mnie do mojego pokoiku, mnisiej celi. Odkąd prowadzę w MoimMiejscu warsztaty i pojawiają się tu grupy uczę się. Potrzeba kontroli cofa się wobec wielości, różnorodności, niemożności wyjaśniania, ciekawości co się stanie gdy się cofnę, gdy zrezygnuję z stawiania na moim i oddam im naprawdę decydowanie. Gdy stanę z boku. Kontrola we mnie przyjmuje coraz to ciekawsze formy. Wyrywa się jako pomoc w kuchni, jako ostrzenie noża, przykręcanie wody bo jest susza,  jako instrukcja do pieczenia chleba, spoglądanie czy z pieca nie wylatują ogniki…  Zauważam, odpuszczam, siadam gadam, jem, piję, uczestniczę, pozwalam Gajrowskiej energii obejmować i mnie, choć wydawało by się, że od dawna w niej jestem i powinienem być już wolny, wolniejszy, spowolniony. Spowalniam więc, zatrzymuję odruch kontroli,  daję się wciągnąć wirowi cyklonu a błyskawicom przejmować kontrolę. Jak pięknie jest puścić się w taniec z nimi. A później dać się wyrzucić na kanapę bez poczucia przegranej, winy, nie wykonania zadania.  Gadać, śmiać się, nie być gospodarzem kiedy oni i tak przejmują dom w swoje władanie, nawet gdybym ich do tego nie zaprosił. A przecież zapraszam. Goście. Moi nauczyciele puszczania kontroli. Zgadzam się. Ostatnia myśl zrywająca banderolę totolotka zdarzeń: ok, posprzątam najwyżej kilka godzin dłużej kiedy już zostanę sam a teraz będę tu z nimi… Gajrówka. Pole, między lasem a polem.

Bartosz Płazak

oŚrodek W Polu

Październik 17, 2020 0 comment
0 Facebook Twitter Google + Pinterest
Odnajdywanie siebie w ciszy: O ZimnejStopie
Blog

Odnajdywanie siebie w ciszy: O ZimnejStopie

written by admin

Odkąd przeczytałem o morsach, i usłyszałem o tym jak znajoma mieszkająca nad jeziorem codziennie rano niezależnie od pory roku kąpie się w jeziorze, rytualnie, nie po prostu, zacząłem też praktykować. Rosa jest codziennie na trawie na polu przed domem. Do woli. Wielkie krople, małe krople, ślisko, zimno. A za moment: ożywczo, kłująco, masująco, budząco, energetyzująco, gorąco, zapraszająco, oczyszczająco, zapraszająco, orzeźwiająco. Nie mam tu jeziora. I nie urodziłem się nad jeziorem. Dla mieszczucha ze Śląska/Zagłębia, wychodzenie rano na rosę, niezależnie od temperatury, zachmurzenia, opadu, nasłonecznienia, jest praktyką wnoszącą nowe jakości. Choć to nie głęboka woda mam do przekroczenia kilka płotów codziennie. A może będzie zimno, a może pójdę prosto do łazienki, a może się zaziębię bo nie wiadomo jak zimno już będzie, może są kleszcze… Umysł plecie te bzdury niezmiennie choć tę prostą praktyką cieszę się codziennie od kilku miesięcy. Kiszonego ogórka się nie odkisi. Miasto, wygoda, ciepła podłoga, telewizja, mama i tata z dzieciństwa odzywają się w tej sprawie i wielu innych sprawach na co dzień. Zauważam, rozmawiam, dziękuję, ruszam w swoją stronę, oddycham. Przypominam sobie świeżość co dzień rano po tych kilku minutach chodzenia po zimnej rosie, czyste stopy, przyjemne mrowienie, poczucie połączenia z Ziemią. To trochę jak mycie zębów, albo twarzy o poranku.  Gajrówka. Mazury. Pies szczeka dupą, i pije ogonem wodę. Podobno.  A co dzień rano jest po prostu pięknie.

Bartosz Płazak

oŚrodek W Polu

Październik 17, 2020 0 comment
0 Facebook Twitter Google + Pinterest
Odnajdywanie siebie w ciszy: O KonimSpojrzeniu
Blog

Odnajdywanie siebie w ciszy: O KonimSpojrzeniu

written by admin

Zmurszałe, dębowe paliki pamiętają pewnie lata 70te poprzedniego wieku albo i jeszcze wcześniej, niektóre wydają się ledwo stać, na górze szerokie a na dole już jakby zjedzone. Drut w charakterze płotu, niekiedy kolczasty, zardzewiały, niekiedy świeższy, bez kolców, udaje pastuch pod prądem, choć pod prądem nie jest z powodów oszczędnościowych. Czy jest szósta rano, czy jedenasta wieczorem, czy jedziemy samochodem, rowerem,  czy idziemy piechotą jej oczy  patrzą na nas spod rzęs, a włosy niekiedy spadają jej na rzęsy. Nie wiadomo ile ma lat, skąd jest, co robiła, wydaje się że nikt się nią nie interesuje. Choć ma tu raj, wielki wybieg, ogromne pole dla samej siebie. Tarza się kiedy chce, biega gdzie chce, rży, przechadza się… Wiadomo, że przychodzi, przybiega raczej, niekiedy galopem, aż się ziemia trzęsie, zatrzymuje się na naszej wysokości i przez ten płot druciany wystawia się do głaskania. To wielki pociągowy koń, a raczej klacz. Łasi się jak pies, a może kot. Patrzy tęsknym, pięknym wzrokiem wielgachnych dla nas oczu, tyrpie po rękach, po piersi, wsadza chrapy do kieszeni, wydaje się jakby chciała położyć głowę na ramieniu za każdym razem, a niekiedy po prostu to robi. Jak się odważy ją przyjąć ten co stoi po drugiej stronie płotu. Łzy wzruszenia napływają same. No bo gdzie na co dzień podbiega do Ciebie ogromny koń by się przytulić? Gdzie możesz dostać takie piękne wyzwanie? Jak odpowiesz? Tyle gadamy o chęci bycia blisko natury, o potrzebie powrotu do korzeni… Korzenie naturalnie do Ciebie przygalopowały i co Ty na to? Dasz radę je przytulić? Patrzą na Ciebie jakby mówiąc: „chcę tylko trochę zauważenia, czułości, bliskości”. Nic więcej. Drut jest wystarczająco kolczasty a ja wystarczająco uwarunkowana żeby nie zrobić kroku w Twoją stronę. I co? Dotykamy, głaskamy, dajemy jabłko.  Kiedy kolejny raz idziemy grupą, parą, Ona znów tam jest. Ręce jakby śmielsze, w oczach więcej wzruszenia. Jednak to wielki Koń. A przecież dzikie a do tego wielkie to groźne. To zwierzę, instynkt, nierozum. Ilekroć zbliżam się do niej pokonuję kawałek lęku. Zbliżam się też do mojej dzikości i tęsknoty za dzikim, silnym, swobodnym, beztroskim. Za każdym razem myślę jak pięknie byłoby bez siodła pójść na niej do lasu. Pewnie moje 70 kilo to nic dla niej, za to moglibyśmy pobyć w dzikim stanie. Gajrówka. Nowhere. Działka nr 12.pięciohektarowy wybieg dla zapomnianej klaczy.

Bartosz Płazak

oŚrodek W Polu

Październik 17, 2020 0 comment
0 Facebook Twitter Google + Pinterest
Odnajdywanie siebie w ciszy: O BrakuNieBraku.
Blog

Odnajdywanie siebie w ciszy: O BrakuNieBraku.

written by admin

Rozładowany. Przeklinam. Zapomniałem naładować. Nie mam go przy sobie, zatrzymuję się, jak się to stało? Odrobina niepokoju wskakuje niezaproszona, bo może ktoś coś chciał, coś ważnego, coś o korzyściach albo o konsekwencjach… albo, że Syn, Ojciec, Matka, Żona – ktoś dzwonił. I, że może kalendarz mógłbym pomiędzy jednym pagórem a drugim wzniesieniem przejrzeć.  No i nie wiem, która godzina. Zegarka, ku mojemu zdziwieniu, nie noszę już ze trzy lata. Niby nie wiem o co chodzi. Ale przecież wiem. Przestaję się tak bardzo pilnować, puszczam tę kontrolę, mniej biorę na siebie, dopuszczam tę moją tabelkę, która mówi, że raczej dam radę przetrwać, nawet bardzo długo i nie ma się co spieszyć po więcej, nie ma żadnego spotkania, zadania. Ale telefon? Wracam po paru godzinach z lasu czy z pola. Wracam do pracy przed kompem, i wtedy patrzę – leży koło mnie. Czarny, nie świeci. Leży na parapecie tak jak go zostawiłem. Porzucony. Biedny. Samotny. Biorę go do ręki, zauważam, że nie tęsknię, może nawet nuta wstrętu się wdziera nieproszona. I te cholerne hasła, odciski palców, kształty do odmalowania na ekranie by zobaczyć to co moje tam i… że nic się nie działo. Nikogo nie obchodzę, nikt nic nie chce, nikomu nic nie mam dostarczyć ani niczego nie miałem w tym czasie dostać. Tylko za telefon monit o zapłatę faktury, która jak zawsze miała być niższa niż jest. Jakże sobie gratuluję odwagi. Zauważam  moją część, tę która nie chce mieć go przy nas. I dziękuję jej za pomoc w oddalaniu się od NieMnie i za przybliżaniu się do Mnie. W Gajrówce, NieCzas i to jak życie płynie w NieBiegu wciąga, że nie zauważam (nie zauważysz) jak porzucisz to czarne cudo, co wciąga Twoje życie, aż do zatrzymania się.

Bartosz Płazak

oŚrodek W Polu

Październik 17, 2020 0 comment
0 Facebook Twitter Google + Pinterest
Newer Posts
Older Posts

Najnowsze warsztaty

  • Efekt motyla – głęboka praca z miednicą

  • Wioska NVC Wokół stołu na Mazurach

  • Relacja w dotyku – warsztat dla par 11 – 15 listopada 2020r.

  • Mazurski Krąg Przygody 7-14 sierpnia 2021

Dołącz do nas

  • Facebook
  • Twitter
  • Instagram

@2017 - PenciDesign. All Right Reserved. Designed and Developed by PenciDesign


Back To Top
Exit

Podaj swój adres e-mail

e-mail
  • Zrezygnuj z newslettera
  • Wyjdź
Exit

Dołącz do nas i zapisz się do newslettera.

Imię

e-mail
  • Zapisz się
  • Wyjdź